Zamek w Chęcinach

Nad niewielkimi, położonymi na południowy zachód od Kielc Chęcinami górują ruiny średniowiecznego zamku. Jego charakterystyczna sylwetka, z trzema wieżami znana jest każdemu kto pokonuje trasę Kielce – Kraków. Posadowione na stromym wzniesieniu zamczysko wygląda z tej perspektywy nader dostojnie i nawet tajemniczo.

Aby dostać się do zamku należy zjechać do samych Chęcin i następnie odbyć kilkunastominutowy spacer na szczyt wzgórza. Ruiny są doskonale widoczne z każdego punktu miasteczka a trasy do nich prowadzące są odpowiednio oznaczone.

Zamek w Chęcinach został zbudowany w końcu XIII wieku. Jego okres świetności rozpoczął się za czasów Kazimierza Wielkiego, który znacznie rozbudował istniejącą budowle, zamieniając ją w królewska fortecę, która pozostawała niezdobyta przez następne dwa i pół wieku. Wtedy to właśnie powstały charakterystyczne, podwyższone wieże, które przetrwały do dziś.

Ze względu na niewielką odległość od Krakowa na zamku w Chęcinach często przebywali przedstawiciele rodzin panujących. Mieszkała tu żona Kazimierza Wielkiego Adelajda oraz jego siostra Elżbieta Łokietkówna, a w późniejszym czasie Zofia Holszańska, małżonka Władysława Jagiełły z małym Władysławem Warneńczykiem. Za Jagiellonów forteca stanowiła także więzienie królewskie, gdzie przetrzymywano więźniów oskarżonych o zdradę stanu lub co bardziej znaczących jeńców wojennych.   

Czasy świetności chęcińskiego zamku zakończyły się w XVI wieku. Z jego pomieszczeń wyprowadziły się królewskie urzędy i nieremontowana budowla zaczęła się sypać. Dzieła zniszczenia dopełniły XVII wieczne wojny i rokosze. Kolejne okupacje – rokoszan Mikołaja Zebrzydowskiego, Szwedów czy wojsk Rakoczego spowodowały, że nie nadawał się on do użytku.

Odbudowa rozpoczęła się w końcu XIX wieku i trwała, przerywana wojnami aż do lat siedemdziesiątych XX wieku. Dziś to jeden z najchętniej odwiedzanych i najbardziej rozpoznawalnych zabytków województwa świętokrzyskiego. Z jego murów podziwiać można malowniczą panoramę okolicy. Zamek doczekał się także swojej roli filmowej. W ekranizacji Pana Wołodyjowskiego „grał” warownie w kamieńcu Podolskim.