Pałac i park w Mosznej

Niewiele jest w Polsce obiektów, do których określenie bajkowy pasuje tak dobrze jak do pałacu w Mosznej na Opolszczyźnie. Ten budowany etapami przez blisko 250 lat zamek reprezentuje różne style architektoniczne i pozwala prześledzić zmiany jakie dokonywały się w sztuce. Jednocześnie, wraz z malowniczym otoczeniem parku krajobrazowego tworzy olśniewającą całość, która na długo zapada w pamięć.

Budowę pałacu rozpoczęto w połowie XVII wieku w stylu barokowym. Jednak budowla ta spłonęła podczas tajemniczego pożaru w ostatnich latach XIX wieku. Po odbudowie według poprzedniego planu budowla została powiększona o nowe skrzydło wschodnie, które otrzymało cechy neogotyckie. W ostatnim etapie powstałą część neorenesansowa. Choć pałac jest mieszaniną różnych stylów, to łączą się one nad wyraz spójnie i bezkonfliktowo tworząc imponującą całość.

Pałac wraz z dwustuhektarowym parkiem należał od początku do niemieckiej rodziny Tiele-Winclerów. Opuścili oni swoje włości dopiero w 1945 roku po wkroczeniu armii czerwonej. Co ciekawe obiekt oparł się zniszczeniom wojennym, a znaczniejsze szkody spowodowali w nim dopiero stacjonujący tu żołnierze radzieccy.

Budowany przez przeszło dwa wieku zamek robi duże wrażenie. Jego łączna powierzchnia to ponad 7 tysięcy metrów kwadratowych. Znajduje się tu 265 pomieszczeń, a bryłę zdobi 99 wież i wieżyczek. Całość sprawia wrażenie jakby żywcem wyjętej z bajki o Śpiącej Królewnie.

Ozdobą pałacu jest park krajobrazowy, gdzie zobaczyć można między innymi ponad 300 letnie dęby. Jego wielką atrakcją są też skupiska rododendronów, które podczas kwitnienia tworzą prawdziwie bajeczny klimat. Co roku w parku odbywa się Święto Kwitnącej Azalii. Ponadto kaplica zamkowa jest miejscem licznych koncertów muzyki kameralnej, a w pałacowych wnętrzach odbywają się wystawy.

Zamek udostępniony jest do zwiedzania jedynie częściowo ponieważ oprócz wnętrz muzealnych mieści się tu także ośrodek leczniczy. Bez ograniczeń można natomiast korzystać z przestrzeni parku, który podlega ochronie. Spacer wśród zieleni i kwitnących rododendronów to wspaniały sposób na spędzenie kilku godzin z dala od zgiełku miasta.